W czasach, kiedy w sklepach można kupić wszystko, robicie w domu dżemy? Czy wystarcza wam wysiłek potrzebny do otworzenia słoika?
Bo ja robię… Te domowe dżemy. Prawdę mówiąc zamykanie owoców w słoiczkach jest dla mnie takim samym sezonowym rytuałem, jak grudniowe ubieranie choinki, czy wiosenne malowanie jajek. Madre mówi, że żadne sklepowe dżemy nie wytrzymują konkurencji z tymi, które jej przywozimy. No i można sobie skomponować zestawy, jakich nigdzie się nie kupi!
BB na przykład uwielbia maliny. Pod warunkiem, że nie ma w nich pestek… Ja jestem fanką dżemu brzoskwiniowego, a ten z moreli kojarzyć mi się będzie do końca życia z włoskimi wakacjami, ale połączenie obu owoców w jednym dżemie przekracza najśmielsze oczekiwania! Moja Teściowa robiła genialny dżem truskawkowo-agrestowy. Nie ma co szukać takiego na sklepowych półkach. A ubiegłoroczny eksperyment dodania do truskawek kilku łodyg rabarbaru, zachwycił nas ogromnie. No i o ile bez problemu dostaniemy powidła śliwkowe, to już śliwkowej konfitury nie!
Od lat ułatwiam sobie pracę używając owocowej pektyny, która nie tylko skraca czas gotowania owoców, ale dodatkowo chroni cenną zawartość słoiczków przed zepsuciem, bez konieczności użycia tony cukru (chociaż my akurat lubimy słodkie dżemy). W sklepach można kupić wiele rodzajów pektyn – od przemysłowych z mnóstwem polepszaczy, po czyste bio-eco-naturalne. Wybór należy do was! Pamiętajcie tylko, żeby sprawdzić dawkowanie.
Lubię robić dżemy z pektyną, bo dzięki niej owoce nie muszą być wygotowane na śmierć (poza śliwkowymi powidłami, rzecz jasna). Czasami zostawiam duże kawałki owoców – mam wtedy coś pomiędzy dżemem a konfiturą, czyli owoce we frużelinie. Czasami robię dżem po włosku, czyli przed dodaniem pektyny miksuję owoce z sokiem i w rezultacie mam coś w rodzaju marmolady. Każda opcja ma w naszym domu (i poza nim…) zwolenników.
Zatem zachęcam do eksperymentów, nawet na mikro skalę. Takiego dżemu, jak domowy, nigdzie nie kupisz!
UNIWERSALNY PRZEPIS NA DOMOWY DŻEM
- 1 kg owoców
- ½ – 1 kg cukru
- trochę soku z cytryny (dla zachowania koloru)
- pektyna owocowa (można użyć takiej, jak chcecie – w proporcjach podanych na opakowaniu)
Umyj, obierz i wypestkuj owoce (jeśli trzeba). Pokrój na mniejsze kawałki lub zostaw w całości.
Wrzuć owoce do garnka. Dodaj cukier. Podgrzewaj na małym ogniu, aż zmiękną.
Dodaj sok z cytryny, wymieszaj.
Jeśli chcesz rozdrobnić owoce mikserem (zamiast czekania, aż się rozgotują) – to właśnie TERAZ.
Dodaj pektynę, dobrze wymieszaj, zagotuj.
Przełóż gorący dżem do wyparzonych lub wygotowanych słoików, sprawdź czy krawędź słoika jest czysta. Zamknij czystą, suchą pokrywką. Postaw na 5 minut dnem do góry, żeby upewnić się, że słoik jest dobrze zamknięty.
Odwróć słoiki wieczkami do góry (inaczej stężeją do góry nogami 😉 ). Zostaw do wystygnięcia.
NASZE ULUBIONE:
- czereśnie (całe i lekko zmiksowane)
- truskawki (w kawałkach oraz zmiksowane)
- truskawki z rabarbarem (1 kg truskawek + ½ kg rabarbaru)
- truskawki z agrestem (1 kg truskawek i ½ kg agrestu)
- morele
- brzoskwinie
- morele z brzoskwiniami (1 kg moreli i 1 kg brzoskwiń)
- maliny (po rozgotowaniu przetarte przez sitko…)
- mirabelki (muszą być bardzo dojrzałe)
- śliwki
- jagody (jagody w zasadzie nie potrzebują pektyny, wystarczy sam cukier)
© 2021 – 2023, Jo. All rights reserved.