Robicie pomidory na zupę? Nie wyobrażam sobie bez nich gotowania i mimo groźby przemienienia kuchni w „pomidorową jatkę”, co roku wysyłam męża na targ po kolejne torby gruntowych pomidorów.
Teoretycznie są dwie szkoły: wrzucasz pomidory do garnka, potem miksujesz pulpę, pakujesz do słoików, dajesz na wierzch nieco oliwy, zakręcasz i tyle.
Druga opcja wymaga przetarcia pulpy przez sitko lub przecierak.
Ale jest jeszcze trzecia: trzeba sparzyć pomidory, zdjąć skórkę, usunąć pestki i dopiero takie gotować. Wtedy ugotowaną pulpę wystarczy zmiksować i przelać do słoików.
Po wypróbowaniu wszystkich opcji, stosuję trzecią metodę. Czyli zalewam pomidory wrzątkiem, usuwam skórki i pestki, gotuję, dodaję sól i cukier, miksuję, rozlewam do wyparzonych słoików, daję na wierzch odrobinę oliwy, zakręcam, stawiam do góry nogami.
Raczej nie pasteryzuję, bo prawdę mówiąc mi się nie chce. Ale pasteryzacja daje większą pewność, że w środku zimy nic nam nie spleśnieje, więc czasami się łamię. Bo nie ma nic gorszego, niż nieprzyjemna niespodzianka, kiedy człowiek ma ochotę na pomidorówkę.
No dobrze. To teraz popatrzmy, co mówi oficjalna receptura:
POMIDORY NA ZUPĘ
- na każdy 1 kg pomidorów gruntowych płaska łyżka soli i łyżeczka cukru
- oliwa
Umyj pomidory. Przekrój na ćwiartki i usuń resztkę ogonka.
Wrzuć pomidory do garnka i gotuj na małym ogniu, aż się rozpadną.
Przetrzyj przez sitko. Wyrzuciłam wszystkie wynalazki i po latach prób (oraz tracenia nerwów) z powodzeniem używam zwykłego metalowego sitka i drewnianej pałki. Oczywiście możesz użyć profesjonalnych przecieraków albo przystawek do snobistycznych robotów kuchennych – przećwiczyłam. I wróciłam do wspomnianego przed chwilą zestawu.
Gotuj pulpę pomidorową, aż osiągnie odpowiednią konsystencję. Jeśli będzie używana do zup – może być rzadsza. Jako podstawa sosu do makaronu – musi zgęstnieć. Dodaj sól i cukier.
Przekładaj gorącą pulpę do wysterylizowanych, gorących słoików. Ustaw słoiki dnem do góry i zostaw do całkowitego ostygnięcia.
Dla pewności można pasteryzować w garnku z wrzątkiem lub w piekarniku.
© 2020 – 2023, Jo. All rights reserved.