W lecie jadany z rozgniecionymi z cukrem truskawkami, zimą – z konfiturą wiśniową Babci Hali. Omlet Grzybek to danie mojego dzieciństwa. Jedno ze Świętej Trójcy.
Alternatywną jego nazwą powinna być Miłość i Nienawiść.
Bo uwielbiam, ale za każdym razem dostaję nad patelnią palpitacji: opadnie czy nie opadnie???
OMLET GRZYBEK
2 jajka
2 łyżki mąki
szczypta soli
opcjonalnie: 2 łyżki mleka
masło klarowane do smażenia
truskawki + cukier do smaku
lub
konfitura wiśniowa
Rozgnieć truskawki widelcem i posyp cukrem.
Rozdziel białka i żółtka.
Przełóż białka do suchego naczynia i ubij ze szczyptą soli.
Wymieszaj żółtka z mąką (i mlekiem).
Ostrożnie połącz składniki.
Rozgrzej na patelni masło. Wyłóż masę.
Smaż na małym ogniu, aż dół się lekko zrumieni.
Odwróć omlet na drugą stronę i od razu przykryj pokrywką.
Dosmaż, jeśli trzeba dodając pod spód masło.
Podaj z truskawkami (lub konfiturą wiśniową).
Ja ubijam białka i dodaję do nich żółtka z mąką. Madre uciera żółtka z mąką i mlekiem, ubija białka i łączy składniki.
Obie metody dają podobny efekt.
Najważniejsze jest przykrycie patelni szczelną pokrywką po odwróceniu omleta i smażenie na niewielkim ogniu, żeby się nie spalił.
Jeśli dodamy mleko omlet będzie bardziej puszysty.
© 2020, Jo. All rights reserved.