Podobno mielone nie są sexy. I całe szczęście. Bo ja bym jednak wolała taki normalny, domowy obiad, przy którym jedyne męczące mnie pytanie brzmi: kasza i buraczki, czy ziemniaki i marchewka z groszkiem?
KOTLETY MIELONE
- ½ kg dobrego mielonego mięsa (pół na pół wieprzowo-wołowe)
- 1 cebula
- 1 mała sucha bułka
- 1 jajko
- sól, pieprz
- bułka tarta
- olej do smażenia
Obierz i posiekaj cebulę, zeszklij na oleju, wystudź.
Namocz bułkę w mleku lub wodzie. Odciśnij.
Przełóż do miski mięso, odciśniętą bułkę, jajko i przestudzoną cebulę. Dopraw solą i pieprzem. Dobrze wyrób masę.
Uformuj kotlety. Obtocz każdy w bułce tartej.
Rozgrzej olej na patelni. Smaż kotlety z obu stron na rumiano. Usmażone przykryj pokrywką i trzymaj jeszcze kilka minut na małym ogniu, żeby doszły.
© 2020 – 2023, Jo. All rights reserved.
No dobra… już wiem, ze ta „bułka” to kotlet mielony…
No bardzo Ci dziękuję.
# foch
# obraziłam się
Jo – przy okazji spróbuj zamiast małej bułeczki /z której robi sie ciapa/ normalnych płatków kukurydzianych.
Pozytyw – masz dokładną kontrole nad wilgotnością mięska na mielone.
Moja córcia jeszcze dokłada do mielonych musztardę ale ja nie.
Smaczności.
Aaa… Ciekawe! Trzeba będzie spróbować. Dzięki 🙂
Odkryłam ostatnio, że bułkę, a dokładnie jej brak, można z powodzeniem zastąpić garścią płatków owsianych Ale poza tym – obie wersje na zmianę, bo mielone uwielbiam, tylko do kaszy najchętniej ogórek kiszony. I już jestem głodna… Pozdrawiam z Wrocławia
O, a na to bym nie wpadła!
Warto wiedzieć. Na wypadek braku bułki 🙂