Idealnie zrobiona bułka tarta do tych wszystkich wspomnianych w tytule rzeczy, nie jest mitem. Ona istnieje naprawdę. Trzeba tylko zachować odpowiednią kolejność.
Najpierw na suchej patelni podsmażamy bułkę tartą.
Kiedy już jest odpowiednio zrumieniona, zdejmujemy patelnię z ognia i dodajemy masło.
Mieszamy.
Koniec tajemnicy!
Nie podaję proporcji, bo tu już trzeba samemu ocenić ile potrzebujemy bułeczki. Poza tym jedni wolą bardziej płynną – dajemy wtedy więcej masła, inni preferują ściślejszą.
Jeśli najpierw zrumienimy bułkę, a potem dodamy masło, nigdy nie będziemy mieć nieapetycznej buły, która nadaje się jedynie do wyrzucenia.
Nigdy!
© 2020, Jo. All rights reserved.
Przepis wart sprawdzenia.
Unika się kluchy. Albo dodawania na zmianę masła (bo coś za sucha…) i bułki (cholera, to wszystko pływa w maśle… NO ZRÓB COŚ ZANIM TO SIĘ SPALI!!!).